Dlaczego Twoi pracownicy nie są zmotywowani?
“Mam wrażenie, że moim ludziom w ogóle nie zależy. A kiedy próbuję im zwrócić uwagę słyszę: To mnie zwolnij.”
Takie i podobne komentarze słyszeliśmy nie raz i nie dwa. Nie znając szczegółów i bez dokładnej analizy sytuacji niełatwo jest odpowiedzieć na pytanie” „Dlaczego moim pracownicy nie są zmotywowani?”. Przyjrzyjmy się kilku często występującym przyczynom niskiego poziomu motywacji pracowników:
- Zbyt niskie wynagrodzenie. Jak mówią, „jaka płaca, taka praca” i trudno się dziwić, że pracownicy, których wynagrodzenie nie pozwala im godnie żyć, nie będą „gryźć asfaltu i walczyć za wszelką cenę o sukces firmy i twój sukces – jako ich przełożonego.” Uwaga – niejednokrotnie pracownicy unikają rozmów na temat pieniędzy i po cichu szukają nowej pracy. Nie przegap tego
- Brak jakiejkolwiek informacji zwrotnej. Niezliczone szkolenia, tysiące artykułów, setki książek i … cisza! Przełożeni, którzy nie mają w zwyczaju udzielać informacji zwrotnej swoim ludziom, lub są na to „zbyt zajęci” czasem się dziwią, że ich pracownicy nie są zmotywowani lub zaangażowani, że wszystko trzeba im podać jak „kawę na ławę” i że nie ma w ich działaniach nawet odrobiny inicjatywy. No ale w sumie, czemu mają się wykazywać, skoro Ty i tak tego nie zauważysz? Z czystej wygody wybierają podejście „od do” w pracy i zachowują energię na rzeczy, którym oddają się po pracy.
- Szef na to pozwala – z rożnych powodów. Nie szuka przyczyn, nie dotyka – w myśl zasady „nie śmierdzi, nie ruszaj”. I od czasu do czasu przypomina sobie i się dziwi. Szczególnie fascynujące są sytuacje, gdy przez jakiś czas pracownikom zależy bardziej niż szefowi – przełożonemu czy właścicielowi firmy a później „nagle odpuszcza”. No bo w sumie, czemu to jemu ma zależeć bardziej?
- Źle dobrane zadania / obszary odpowiedzialności – w ogóle nie dopasowane do kompetencji, zainteresowań i predyspozycji pracowników. No ale to znów wymaga zaangażowania ze strony przełożonego. „A co, jak będę mieć koncert życzeń?”
- Brak pozytywnego wzmocnienia. Pracownik na początku stara się, żeby wszystko było ok, ale szef tego w ogóle nie zauważa. Za to czepia się najdrobniejszych uchybień, pomyłek i starszy konsekwencjami. Dawno minęły czasy, kiedy ludzie „trzymali się oboty pazurami”. Jeśli wszystko, na co mogą liczyć to okazjonalny ochrzan połączony z dużą dozą obojętności, trudno oczekiwać od nich pasji do działania.
Trochę z przymrużeniem oka, ale temat bardzo serio.
Już wiesz, czemu Twoi ludzie nie są zmotywowani?